co to za teleturniej ?
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
A co to za teleturniej?
Przypuszczam, że był emitowany w pierwszej połowie lat '90 w TVP2, wczesnymi wieczorami. Brało udział bodajże 3 uczestników. Jego lwią część stanowiło rzucanie jakimiś gumowymi piłeczkami na przezroczystą szybę wypełnioną numerkami i w ten sposób losowanie pytania (albo nagrody). Piłeczki przyklejały się do szyby, która czasami aż drżała od uderzeń. Prowadził oczywiście Pijanowski
Przypuszczam, że był emitowany w pierwszej połowie lat '90 w TVP2, wczesnymi wieczorami. Brało udział bodajże 3 uczestników. Jego lwią część stanowiło rzucanie jakimiś gumowymi piłeczkami na przezroczystą szybę wypełnioną numerkami i w ten sposób losowanie pytania (albo nagrody). Piłeczki przyklejały się do szyby, która czasami aż drżała od uderzeń. Prowadził oczywiście Pijanowski
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 6 lip 2007, o 17:03
Tak, tak! Kojarzę ten teleturniej! Szczęśliwy rzut (wcześniej "6 z 49"). Na początku gracze zaklejali dowolne 6 pól. Potem odpowiadali na pytania"tak/nie", ale proste to nie było, bowiem pytania były naprawdę kosmiczne! A za trafienie w swoje pola był jakiś bonus (ale nie pamiętam jaki).
Również potwierdzam, że prowadzącym był Pijanowski.
Również potwierdzam, że prowadzącym był Pijanowski.
CKM Włókniarz Częstochowa- dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!
A program "Do trzech razy sztuka" ? Na TVP2, ok. 1992-93 roku i chwilę później. Program miał charakter familijny. Prowadzony był przez Wojciecha Manna. Dorośli (Gwiazdy ?) podzieleni byli na dwie drużyny i musieli odgadywać zagadki zadawane przez dzieci. Zwykle strasznie zamącone . Chyba po kolei każdy członek drużyny miał swoją zagadkę. W trakcie programu, zawsze puszczano jakąś piosenkę dziecięcą (kilka razy to było Piccolo Coro dell'Antoniano).
Re: co to za teleturniej ?
Fragment programu Cojak
http://www.youtube.com/watch?v=rZ58lGvWC7E
http://www.youtube.com/watch?v=rZ58lGvWC7E
Re: co to za teleturniej ?
Nie znałam Sianeckiego z tej roli Kiedy leciał ten teleturniej?
Re: co to za teleturniej ?
Wyglada na Sianeckiego ,a tu przeczytalem ze prowadzacym program byl Pawel Galia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Co_Jak
Wydaje mi sie ze program byl nadawany na poczatku drugiej polowy lat 80 , wiec my bylismy juz za duzi
http://pl.wikipedia.org/wiki/Co_Jak
Wydaje mi sie ze program byl nadawany na poczatku drugiej polowy lat 80 , wiec my bylismy juz za duzi
Re: co to za teleturniej ?
To na 100% nie jest Paweł Galia a na 99% jest to Sianecki.
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: co to za teleturniej ?
"Koło Fortuny" wróciło, choć oczywiście bez Pijanowskiego, ogląda się fajnie jak dawniej i nawet wstawki muzyczne à la "Jaka to melodia" nie przeszkadzają. Jedynie "stały zestaw liter" w finale mi się nie podoba i zamieniłbym go na losowanie zestawów jak kiedyś.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
Re: co to za teleturniej ?
Ciekawi mnie, czy zwycięzcy koła fortuny z czasów Pijanowskiego już spłacili te wygrane polonezy? Ten system nazywał się chyba AUTOTAK.
Re: co to za teleturniej ?
Pamiętam taki teleturniej (chyba W. Pijanowskiego). Był stół do ping-ponga, ale przeciwnicy nie odbijali piłeczki tylko "przemieszczające się" światło. Kto nie odbił odpowiadał na pytanie. Pamięta ktoś?
-
- Posty: 295
- Rejestracja: 24 maja 2006, o 21:10
Re: co to za teleturniej ?
To był teleturniej "Gra" i nie podobał mi się. Nawet Mann i Materna go sparodiowali w swoim programie (w parodii odbijali piłeczki dżojstikami).
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: co to za teleturniej ?
Ktoś pamięta teleturniej "1000 pytań"? Leciało to dość późno wieczorem, ale potem przenieśli może na wcześniejsze godziny??? W studio grały muzykę polskie sławy jak Kora, Czerwone Gitary, Nazar. Co ciekawe, trochę samo to się finansowało, jak totolotek.
Wszystko zaczęło się chyba od "Potyczek rodzinnych", które w połowie lal siedemdziesiątych emitowała telewizja. Cieszyły się one wielkim powodzeniem u widzów, a Pijanowski pomyślał wtedy, że gdyby wszyscy, którym program się podoba. na znak aprobaty przystali mu symboliczną złotówkę, byłby autentycznym milionerem. I ten pomysł "odżył", kiedy wymyślono "1000 pytań". W kolekturze TOTO ludzie kupowali za 10000 zł kupon, na którym umieszczali swoje pytanie oraz odpowiedź i zostawiało się ten kupon do wysłania (dziś pewnie wysyłałoby się SMS-em). Specjalna komisja, spośród wszystkich pytań, które napływały wybierała 1000 i wpisywała w komputer. Eliminowane były pytania głupie i bez sensu (np. Dlaczego kura nie chodzi w majtkach? Odpowiedź: Bo kogut nie ma rąk. I tacy dowcipnisie się trafiali ). Spośród uczestników zabawy losowani byli zawodnicy do teleturnieju. Za pytanie finałowe można było zgarnąć 300 ówczesnych milionów, a autor pytania, które trafiło do finału otrzymywał połowę tej kwoty.
Były też kontrowersje, raz padło pytanie ilu krasnoludków miała Sierotka Marysia. Zawodnik odpowiedział, że siedmiu, zagrały fanfary, zwycięzca zainkasował blisko 80 milionów starych złotych w czarnej teczce. Ale potem okazało się oczywiście, że to Śnieżka miała siedmiu krasnoludków, nie Marysia. Cofnięto mu to pytanie, zawodnik musiał zadowolić się pudełkiem czekoladek i zaproszeniem do następnego programu, ale tym razem nic nie wygrał .
Wszystko zaczęło się chyba od "Potyczek rodzinnych", które w połowie lal siedemdziesiątych emitowała telewizja. Cieszyły się one wielkim powodzeniem u widzów, a Pijanowski pomyślał wtedy, że gdyby wszyscy, którym program się podoba. na znak aprobaty przystali mu symboliczną złotówkę, byłby autentycznym milionerem. I ten pomysł "odżył", kiedy wymyślono "1000 pytań". W kolekturze TOTO ludzie kupowali za 10000 zł kupon, na którym umieszczali swoje pytanie oraz odpowiedź i zostawiało się ten kupon do wysłania (dziś pewnie wysyłałoby się SMS-em). Specjalna komisja, spośród wszystkich pytań, które napływały wybierała 1000 i wpisywała w komputer. Eliminowane były pytania głupie i bez sensu (np. Dlaczego kura nie chodzi w majtkach? Odpowiedź: Bo kogut nie ma rąk. I tacy dowcipnisie się trafiali ). Spośród uczestników zabawy losowani byli zawodnicy do teleturnieju. Za pytanie finałowe można było zgarnąć 300 ówczesnych milionów, a autor pytania, które trafiło do finału otrzymywał połowę tej kwoty.
Były też kontrowersje, raz padło pytanie ilu krasnoludków miała Sierotka Marysia. Zawodnik odpowiedział, że siedmiu, zagrały fanfary, zwycięzca zainkasował blisko 80 milionów starych złotych w czarnej teczce. Ale potem okazało się oczywiście, że to Śnieżka miała siedmiu krasnoludków, nie Marysia. Cofnięto mu to pytanie, zawodnik musiał zadowolić się pudełkiem czekoladek i zaproszeniem do następnego programu, ale tym razem nic nie wygrał .
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.