Kabarety PRL

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 8 lut 2009, o 16:24

Od prapremiery minęło trochę czasu, sam spektakl obrósł sławą. Przedstawienie to można kilka razy oglądać w telewizji. Sztuka "Scenariusz dla trzech aktorów" jest czystą zabawą, na poły improwizowaną, na temat robienia dzisiaj teatru, a przy tym prawdziwa, z nerwem i prowokująca do śmiechu.

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 8 lut 2009, o 20:11

juka pisze: Pamiętam, był jeszcze "Scenariusz dla czterech aktorów" - grali ci sami plus Jan Frycz, szczegółów już nie pamiętam, ale wiem, że były śmieszne :grin:.
Oba spektakle nagrano w krakowskim teatrze ,,Stu". Ze ,,Scenariusza dla trzech aktorów" pamiętam jak aktorzy pokazywali publiczności artykuły w gazetach o sobie. Jan Peszek podszedł do kogoś z widowni i mówił: ,,Proszę zobaczyć, ten tytuł mówi sam za siebie, jedno słowo: ,,PESZEK".
W ,,Scenariuszu dla czterech aktorów" pojawiły się przez chwile jakieś kobiety, bo pamiętam scenę erotyczna miedzy bohaterami granymi przez Jana Frycza i chyba Iwonę Bielską. :wink:

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 8 lut 2009, o 20:51

Jakieś 20 lat temu "scenariusz dla trzech.. " zawitał do naszego eMDeKu, oczywiście w w.w. obsadzie :)
Uwaga! Cytuję (jak zwykle) z głowy (czyli pewnie niezbyt dokładnie)
"Dlaczego pieprzone pierożki są takie dobre, A PIEPRZONE ŻYCIE JUŻ NIE" :D

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 17 lut 2009, o 15:27

Przypomniał mi się występ Bohdana Łazuki i Janusza Gajosa z jakiegoś starego programu. Obaj panowie w fryzurach afro śpiewali polską wersję przeboju grupy ,,BONEY M” pt. ,,Dady Cool”. Kiedyś przypomniano ten występ Gajosowi w ,,Wideotece dorosłego człowieka”. Nie kojarzę jakie były polskie słowa. Pamiętam tylko Janusza Gajosa wykonującego na kolanach taniec brzucha. :grin: Ktoś to widział?

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 17 lut 2009, o 17:26

kerakerolf pisze:Przypomniał mi się występ Bohdana Łazuki i Janusza Gajosa z jakiegoś starego programu. Obaj panowie w fryzurach afro śpiewali polską wersję przeboju grupy ,,BONEY M” pt. ,,Dady Cool”. Kiedyś przypomniano ten występ Gajosowi w ,,Wideotece dorosłego człowieka”. Nie kojarzę jakie były polskie słowa. Pamiętam tylko Janusza Gajosa wykonującego na kolanach taniec brzucha. :grin: Ktoś to widział?
Ja to widzialem w Wideotece ,ale gosciem chyba byl wtedy Lazuka , nie wiem czy ten program nie pochodzil ze Studia Gamma

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 17 lut 2009, o 17:35

Robi pisze: Ja to widzialem w Wideotece ,ale gosciem chyba byl wtedy Lazuka , nie wiem czy ten program nie pochodzil ze Studia Gamma
Również obstawiałbym Studio Gama. Musiano więc pokazywać to w ,,Wideotece..." dwa razy. :wink:

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 18 lut 2009, o 21:55


Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 19 lut 2009, o 15:13

Tutaj chyba nie. ,,Wielokropek" wspominaliśmy go z Dudziem w temacie ,,333 pop kultowe rzeczy PRL". :wink:

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 19 lut 2009, o 17:56

kerakerolf pisze:Tutaj chyba nie. ,,Wielokropek" wspominaliśmy go z Dudziem w temacie ,,333 pop kultowe rzeczy PRL". :wink:
A ja już się gubię w tym co wspominaliśmy na Forum, a czego nie. I dochodzę do wniosku, że lepiej powspominać dwa razy, albo wielekroć, niż wcale. :wink:
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 19 lut 2009, o 18:31

kerakerolf pisze: Plotka głosi, że pewnego dnia program nadawano bezpośrednio po przemówieniu Władysława Gomułki. Program rozpoczynał się zawsze tym samym zdaniem: ,,Telewidzu obudź się, zaczynamy”. Podobno Gomułka strasznie przeżył to zdanie. Bo niby budzono telewidzów po jego przemówieniu i program zdjęto z anteny.
Był pierwszym programem satyrycznym TV, do tego w niezbyt satyrycznych czasach chama Gomułki. I warto to docenić.

Awatar użytkownika
kerakerolf
Posty: 818
Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
Lokalizacja: Namysłów

Post autor: kerakerolf » 20 lut 2009, o 16:34

Dudzio pisze:

A ja już się gubię w tym co wspominaliśmy na Forum, a czego nie. I dochodzę do wniosku, że lepiej powspominać dwa razy, albo wielekroć, niż wcale. :wink:
Jestem tego samego zdania.
Przypomniało mi sie jeszcze coś o Władysławie Gumułce, o którym wspominałem przy okazji ,,Wielokropka". Otóż podczas jednego z przemówień wypowiedział podobno takie zdanie: ,,Towarzysze. Niedawno stanęliśmy nad przepaścią, ale później... zrobiliśmy ogromny krok... na przód". Kiedyś myślałem że to dowcip, ale Jan Krzysztof Bielecki, twierdzi, że słyszał to przemówienie. :wink: ,

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 20 lut 2009, o 17:05

Gomułka raczej poczuciem humoru nie grzeszył, to był ponurak i dogmatyk. Za Gomułki dworowanie z władzy mogło zakończyć się za kratkami, o czym boleśnie przekonał się choćby pisarz i satyryk Janusz Szpotański, który w 1968 roku został skazany na trzy lata więzienia za napisanie opery satyrycznej "Cisi i gęgacze, czyli bal u prezydenta", w którym nazwał Gomułkę "Gnomem". Autorowi zarzucono, że rozpowszechniał "wiadomości mogące wyrządzić szkodę interesom PRL oraz obniżyć powagę jej naczelnych organów". Posłanie go za kratki nie zadowoliło pierwszego sekretarza KC PZPR. W wystąpieniach publicznych jeszcze zaciekle atakował Szpotańskiego nazywając go "człowiekiem o moralności alfonsa", który tkwi w "zgniliźnie rynsztoka" oraz "zieje sadystycznym jadem nienawiści do naszej partii". Satyryk spędził w warszawskim więzieniu przy Rakowieckiej dwa lata i siedem miesięcy. W celi nadal tworzył antykomunistyczną satyrę, pisząc między innymi z przekąsem:

"A kto nie będzie Gomułki kochał,
ten będzie w lochu jęczał i szlochał".

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 20 lut 2009, o 17:31

Eryk75 pisze:Gomułka raczej poczuciem humoru nie grzeszył, to był ponurak i dogmatyk.
I jeszcze prymityw na dodatek. Stanowili dobrany duet z tow. Kliszko. Co do jego innych fobii dotyczących niemoralności to Kalina Jędrusik miała u niego (i jego żony) też przechlapane. Surowa moralność komunistyczna nie przeszkadzała mu sypiać z biurowymi dodatkami do maszyn do pisania.

O Gomułce znam jeszcze taki dowcip. . Nad łóżkiem stoi Gomułka w zgrzebnej koszuli nocnej do kostek, z kartką w ręku i czyta:

Dobranoc towarzyszko żono!
Ostatnio zmieniony 20 lut 2009, o 23:55 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
Eryk75
Posty: 1468
Rejestracja: 12 paź 2007, o 13:53
Lokalizacja: Bytom

Post autor: Eryk75 » 20 lut 2009, o 17:54

Dudzio pisze:Surowa moralność komunistyczna nie przeszkadzała mu sypiać z biurowymi dodatkami do maszyn do pisania.
Znaczit' tawariszcz Wiesław jurnyj starik. :lol:

Awatar użytkownika
giraldus
Posty: 116
Rejestracja: 2 mar 2009, o 23:37
Lokalizacja: Kaer Morhen

Post autor: giraldus » 7 mar 2009, o 01:58

kerakerolf pisze:Przypomniał mi się występ Bohdana Łazuki i Janusza Gajosa z jakiegoś starego programu. Obaj panowie w fryzurach afro śpiewali polską wersję przeboju grupy ,,BONEY M” pt. ,,Dady Cool”. Kiedyś przypomniano ten występ Gajosowi w ,,Wideotece dorosłego człowieka”. Nie kojarzę jakie były polskie słowa. Pamiętam tylko Janusza Gajosa wykonującego na kolanach taniec brzucha. :grin: Ktoś to widział?
Ach! To było wspaniałe! Nazywało się to, jeśli dobrze pamiętam "Chłodny tata", a w tekscie było:
"Do taty przyszedł wspól
i zadał tacie ból"
- więcej grzechów nie pamiętam -

P.S. Czwartym członkiem Loży 44 był Grzegorz Rekliński
Na domiar złego ktoś niewidoczny wśród ciżby bez ustanku dął w mosiężną surmę. Z pewnością nie był to muzyk.

ODPOWIEDZ