Dlaczego na to pozwalamy?

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2009, o 08:49

Dlaczego na to pozwalamy?

Post autor: Newbie » 3 kwie 2009, o 09:15

Witam,

Mam do Was jedno nurtujące mnie od dawna pytanie... Mianowicie chcę zapytać, dlaczego stało się tak, że choć dawniej mieliśmy w TVP chociażby np. popołudniowy blok dla dzieci o godz. 16.00 gdzie wyświetlane były programy dla nich, które mogły obejrzeć gdy wracały ze szkół i przedszkoli, obecnie już parę ładnych lat nie mamy nic?

Lecą najwyżej wczesnym rankiem jakieś nędzne popłuczyny po tym co było dawniej, jakieś przesłodzone Domisie, których chociażby od emitowanej w latach 90-tych Ulicy Sezamkowej (gdzie były zapraszane nawet takie gwiazdy jak Turnau) dzieli chyba więcej, niż lata świetlne. Najwyżej mega chaotyczny "Budzik" z po prostu nieładnymi i siemiężnymi kukiełkami bohaterów... Cały obecna oferta dziecięca TVP to jedna wielka szmira, jacyś infantylni prowadzący, "cukierniane" kolorki, tematy o niczym, prostacka realizacja... W "Jedynkowym przedszkolu" dorośli ludzie pobrzebierani za jakieś Entery, Karty Dźwiękowe... Ja pytam, kto to w ogóle wymyślił i dopuścił do emisji?! Dlaczego tak dawno nie słyszałam jakiegoś ważniejszego zagadnienia poruszanego w takim programie? A kiedyś był wyświetlany np. serwis informacyjny dla dzieci z sympatycznym DD Reporterem (ja za czasów dzieciństwa zwykłam mawiać, że ma uszy jak banany :-) ), który w sposób zrozumiały potrafił mówić nawet o wojnie i z tego co pamiętam był ceniony przez rodziców (a przynajmniej moich)... Ja wiem, że królują głównie względy finansowe (a także prostacka chęć zamiatania problemów pod dywan), ale nawet już za czasów powolnego umierania telewizji dziecięcej na antenie TVP wyświetlane były czasem wartościowe programy, np. "Dam sobie radę" ostrzegający przed używkami czy też ciekawe edukacyjne teleturnieje jak "Szalone liczby" czy "Krzyżówka 13-latków"... czemu tak szybko wobec tego znikały z anteny?! Wiem, że część z nich (szczególnie ten ostatni) służyły raczej reklamie i być może wyszły jakieś obostrzenia czy zakazy dotyczące emitowania tego typu programów, ale może dałoby się zrobić coś podobnego, lecz innego... Dlaczego nie ma już Teatru Dla Dzieci czy Sceny Młodego Widza? Czy musiały pójść za tym decyzje decydentów, bo skoro zlikwidowano podział na sceny, np. Scenę Faktu w teatrze dla dorosłych, to teatr dla dzieci musiał również na tym ucierpieć?

Wiem, że niektórzy z Was (choć może nie w społeczności Nostalgowiczów ;-) ) uznają mój temat za zbyteczny w dobie MiniMini czy innych programów telewizji satelitarnej które uważam za jak najbardziej wartościowe i na pewno z chęcią pokażę je dziecku... Ale chyba każdy wie, że nawet tak ciepła i fajna bajeczka jak niektóre emitowane na tych coraz liczniejszych niepublicznych kanałach nie zastąpi prawdziwej edukacji, która kiedyś w TVP miała miejsce :!: Chyba że nagle zaczną emitować programy bazujące na tych pamiętanych przez nas, ale skoro nawet nadawcy publicznego nie stać na nie, to co dopiero młodziutkiej telewizji MiniMini... :???:

A Wy co uważacie na te temat? Popieracie moje zdanie, czy może wręcz przeciwnie? A może wiecie o jakichś tajemnych, "zakulisowych" powodach dla których telewizja dla dzieci została zredukowana do tego, co mamy obecnie?

Zapraszam do dyskusji.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 3 kwie 2009, o 10:05

Ja mysle ze to moze byc spowodowane statystykami ogladalnosci i prawami rynku . Widocznie bardziej im sie oplaca puszczac w porze dawnych programow dla dzieci jakies seriale. A cala odpowiedzialnosc zrzuca sie na programy tematyczne typu Mini mini. Poza tym wiekszosc dzieci dzisiaj woli gry na komputerze a jesli juz jakies bajki to ogladaja je na kasetach lub dvd

Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2009, o 08:49

Post autor: Newbie » 3 kwie 2009, o 10:51

Robi pisze:Ja mysle ze to moze byc spowodowane statystykami ogladalnosci i prawami rynku . Widocznie bardziej im sie oplaca puszczac w porze dawnych programow dla dzieci jakies seriale. A cala odpowiedzialnosc zrzuca sie na programy tematyczne typu Mini mini. Poza tym wiekszosc dzieci dzisiaj woli gry na komputerze a jesli juz jakies bajki to ogladaja je na kasetach lub dvd
Jakiś czas temu słyszałam, jak TVP w "Wiadomościach" chwaliła się (ale nie wiem czy to prawda, bo Jedynka może być kłamliwa) że programy emitowane w paśmie porannym mają ponoć "milionową publiczność". Jestem ciekawa, czy publiczność ta składa się z dzieci (jakoś nie wierzę, aby miliony dzieci w Polsce w jednym czasie chorowało czy też uchylało się od obowiązku szkolnego ;-) i mogło oglądac te programy - zresztą nawet gdyby, to pewnie i tak woleliby MiniMini). To pewnie oglądają jakieś emerytowane starsze panie, bo innej możliwości nie widzę. A TVP jest bardzo zadowolona z osiąganych "dobrych" wyników i zmieniać zdania jej się nie chce :-(

Moim zdaniem nadawca publiczny nie może zrzucać odpowiedzialności na MiniMini, bo jest ono programem niepublicznym. W ogóle zakładając ten wątek pomyślałam że trochę szkoda, że dzieci oglądają DVD - przecież są tam dostępne głównie bajki, a programów brak... Przecież gdyby TVP wydała jakąś serię DVD choćby z edukacyjnymi programami archiwalnymi typu "Szalone liczby", sprzedałyby się na pewno nieźle... A jeszcze lepiej gdyby je w ogóle wznowiła - oglądalnośc zapewniona! Dlaczego zatem o tym nie myślą? Każdy by chyba obejrzał chętnie jakieś wznowienie "Zwierzyńca" czy inny miły, edukacyjny program... Może nawet chętniej, niż ciągnącą się w nieskonczoność "Modę na sukces", której scenarzystom wyraźnie kończą się już pomysły...

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 3 kwie 2009, o 12:01

Newbie pisze:To pewnie oglądają jakieś emerytowane starsze panie, bo innej możliwości nie widzę. A TVP jest bardzo zadowolona z osiąganych "dobrych" wyników i zmieniać zdania jej się nie chce :-(
...
Te panie czesto siedza w kuchni albo robia cos innego a telewizor gra do towarzystwa.
A swoja droga ciekawe jak oni obliczaja ile telewidzow oglada dany program....
A co do Zwierzynca to pewnie wiekszosc ogladajacych to by byla starsza publicznosc ktora ogladalaby to z sentymentu. A dzieci w dzisiejszych czasach maja juz chyba innne upodobania...

Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2009, o 08:49

Post autor: Newbie » 3 kwie 2009, o 12:05

A może się tylko wydaje że w taki zachwyt wprawiają ich kreskówki na DVD, bo nikt ich nie zainteresował, nie pokazał czegoś innego... Jakoś dzieci z Europy zachodniej mają do dyspozycji rozmaite programy (nawet takie, które u nas uchodziłyby za dość kontrowersyjne - np. program podważający wiarygodność reklam czy taki, w którym dzieci zadają niewygodne pytania politykom) i tak nowocześnie zrealizowany program może liczyć na dużą widownię...

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 3 kwie 2009, o 12:22

Widocznie nie ma kto sie tym u nas zajac ....

Awatar użytkownika
lordofdragonss
Posty: 68
Rejestracja: 14 paź 2007, o 06:28
Kontakt:

Post autor: lordofdragonss » 3 kwie 2009, o 15:08

Mnie najbardziej brakuje Disneya w Soboty o 10...
Dobrze że chociaż Wieczorynki nie zdjeli ^^
Hop hop mam na imię eee..jestem Ed!

Awatar użytkownika
smok_teodor
Posty: 111
Rejestracja: 5 mar 2009, o 13:58

Post autor: smok_teodor » 3 kwie 2009, o 15:15

Telewizja Najmłodszych oraz Telewizja Dziewcząt i Chłopców były demontowane krok po kroku. Bloki programowe, przygotowywane przez te redakcje stopniowo okrajano, aż do tego stopnia, że w końcu bezsensem było istnienie dwóch redakcji. Tak powstała Telewizja Dzieci i Młodzieży. Przez kilka lat miała nawet swoją czołówkę, ale teraz właściwie już zupełnie nie istnieje. Podobnie zresztą zdemontowano Telewizję Edukacyjną (wcześniejszą Redakcję Programów Oświatowych). W ten sposób telewizja skutecznie pozbyła się ostatnich elementów "misyjnych", mających ją rzekomo odróżniać od nadawców komercyjnych. Z "misji" ostał się na dzień dzisiejszy jedynie "Teatr Telewizji", który zresztą zaprzęgnięto do nachalnej propagandy ("Scena Faktu"). Zniknęła za to "Scena Młodego Widza" oraz "Teatr dla dzieci"...

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 3 kwie 2009, o 15:51

Nie wiem, jak jest teraz, ale kilka lat temu irytowało mnie, że w ogólnopolskiej telewizji blok pt. Teleferie emitowano wtedy, kiedy ferie miała Warszawa. W tym czasie dzieciaki z większości województw chodziły do szkoły, z kolei kiedy u nich były ferie, do południa w TV leciał zwykły program, czyli jakaś telewizja śniadaniowa, telenowele itd.
Od pewnego czasu blok dla dzieci i młodzieży leci w Kinie Polska, chyba od 17 - oczywiście, tam nie ma żadnych nowości, tylko klasyka z Bolkiem i Lolkiem, Rumcajsem itp. na czele, ale na "Podróż za jeden uśmiech" czasem rzucam okiem :wink:.

Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2009, o 08:49

Post autor: Newbie » 3 kwie 2009, o 18:03

lordofdragonss pisze:Mnie najbardziej brakuje Disneya w Soboty o 10...
Dobrze że chociaż Wieczorynki nie zdjeli ^^
Nie zdjęli, ale faktem jest, że także jest ona marnej jakości - część czasu antenowego zajmują Garfieldy itp., które są przeznaczone chyba bardziej dla starszych widzów niż tych oglądających Dobranockę, a część to produkcje, które już daaawno były emitowane na MiniMini/bądź są dostępne na pierwszym lepszym DVD...

Co do kwestii śmierci telewizji dla dzieci, moim zdaniem duża w tym wina rodziców, którzy najzwyczajniej w świecie na to pozwolili. Czytałam niedawno na jakimś forum internetowym jakiś wątek, gdzie młoda mama skarżyła się, że zaniepokoiła ją emitowana w sobotę w paśmie wieczorynkowym dobranocka o tak lubianym przez wszystkich, wydawałoby się sympatycznym Kaczorze Donaldzie... Nie pamiętam, jakie dokładnie szczegóły w tym programie ta osoba uznała za nieodpowiednie czy niebezpieczne dla swojego dziecka, ale coś tam takiego było... I pomyślałam sobie - kurczę, przecież jeśli nawet zwyczajny Kaczor Donald - idol chyba każdego z naszego pokolenia może budzić u kogoś tak skrajne emocje, to chyba naprawdę coś nie tak jest z co poniektórymi rodzicami... I być może to właśnie oni są winowajcą, a dyrektorzy anten po prostu wyczuli pismo nosem...

Bo każdy z nas widział kiedyś programy z Kaczorem - co prawda od święta, bo takie były czasy, ale jednak widział (i śledził z zapartym tchem :wink: !) I co? Stało nam się coś?! Każdy z nas widzi to po sobie... Jeśli nawet Donald może być dla kogoś kontrowersyjny to ciekawe, co ci wszyscy których bulwersuje powiedzieliby o emitowanych programach dla dzieci emitowanych w innych krajach Europy - a tam nawet nadawcy publiczni serwują programy przeróżne, nawet takie o ludzkiej fizjologii się znajdą... No ale cóż, najwyraźniej nasze dzieci muszą być po prostu już skazane na Domisie oraz super-hiper-mega moralizatorskie Babcie Róże wraz z Gryzelkami (do niedawna atakujące nawet w porze Dobranocki).

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 3 kwie 2009, o 20:28

temat chyba już tu był, albo przynajmniej dyskusja.
ja bym dorzucił jescze inny problem - reklamy sierowane do dzieci, takie reklamy pokazuje wychowywane "bezstresowo dziecko", któremu sie należy wszytko. słyszałem kiedyś teorie, że reklamy dal dzieci powinny być zabronione.

co do tematu to jest pare fajnych programów nie tylko na mini, tvp powtarza duzo bajek na których myśmy się wychowywali, Bradzo mi się podobały osławione Teletubisie niesłusznie skrytykowane zresztą, Ulica sezamkowa, "Przedszkolaki" Mana.
W temacie dopołudniowych audycji to zabardzo się juz nie orientuje, ale całkiem mozliwe.
cała telewizja idzie w dół.
co do tandety to się zgadzam,
che tez przypomnieć, że dawniej też była - bajki japońskie i wiele innych od przyjaciół ze wschodu.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Newbie
Posty: 14
Rejestracja: 3 kwie 2009, o 08:49

Post autor: Newbie » 4 kwie 2009, o 09:05

biały_delfin pisze:temat chyba już tu był, albo przynajmniej dyskusja.
ja bym dorzucił jescze inny problem - reklamy sierowane do dzieci, takie reklamy pokazuje wychowywane "bezstresowo dziecko", któremu sie należy wszytko. słyszałem kiedyś teorie, że reklamy dal dzieci powinny być zabronione.

co do tematu to jest pare fajnych programów nie tylko na mini, tvp powtarza duzo bajek na których myśmy się wychowywali, Bradzo mi się podobały osławione Teletubisie niesłusznie skrytykowane zresztą, Ulica sezamkowa, "Przedszkolaki" Mana.
W temacie dopołudniowych audycji to zabardzo się juz nie orientuje, ale całkiem mozliwe.
cała telewizja idzie w dół.
co do tandety to się zgadzam,
che tez przypomnieć, że dawniej też była - bajki japońskie i wiele innych od przyjaciół ze wschodu.
Również się zgadzam, że te reklamy powinny być zakazane - ale przy okazji dyskusji na ich temat prędzej czy później zawsze pada argument: "a czym się zajmą producenci tych reklam lub reklamodawcy" :???: W sumie mogliby się zająć reklamami dla dorosłych, bo wykorzystywanie dzieci każdemu chyba wydaje się nieetyczne... No ale - w myśl przysłowia - "nie zabija się kury, która znosi złote jajka" - i nieprędko zostanie ona w naszym kraju zabita... W Grecji z tego, co wiem, reklamy zabawek i słodyczy są najprawdopodobniej emitowane w późnych godzinach i skierowane raczej do dorosłych, albo w ogóle mocno ograniczone... W innym kraju wycofano reklamę czekolady, w której pokazano jedynie same rączki dziecka - tak dba się tam o przepisy... Ale oczywiście TVP, a tym bardziej nadawcy koncesjonowani nasze prawo mają w nosie.

TVP posunęła się bodajże parę lat temu, emitując słynny "Teleranek" nawet do tego, że robiła kilka wejść programu (tak samo, jak obecnie w telewizji śniadaniowej rano na TVP2), a pomiędzy nimi nadawała reklamy skierowane do dzieci... :???: To samo było podczas dobranocki parę lat temu - emitowano słaby moim zdaniem program "Lippy and Messy" tylko po to, by między nim a tą właściwą Dobranocką upchnąć reklamy... Kiedyś istniał program "Cybermania" składający się głównie z reklam gier komputerowych i czasopism na ich temat, który był najdłuższym chyba spotem reklamowym w telewizji publicznej... W ogóle mam wrażenie, że obecnie telewizja emituje tak zwane programy dla dzieci tylko dla reklam - zresztą telewizja MiniMini, która początkowo ich nie nadawała, również jest nimi zasypana... A w Niemczech istnieje osobny kanał dla dzieci bez reklam, finansowany podobno z odpowiednika naszego abonamentu... No ale tam widocznie płacą, bo mają za co!

Też bardzo lubię "Teletubisie" - zresztą dawniej leciały one w paśmie niekodowanym Canal Plus jak parę innych świetnych zachodnich produkcji dla dzieci, tylko ktoś w tej telewizji wycofał się z emisji programów dziecięcych... "Dużych dzieci" też nie ma już chyba w ramówce, "Ulica Sezamkowa" nie jest emitowana od lat (ostatnie powtórki były wyemitowane chyba w 2002 roku, a ostatnie programy premierowe jeszcze wcześniej...)

To prawda, że od początku istnienia telewizji dziecięcej było w niej dużo tandety - ale jednocześnie było w niej dużo programów wartościowych, i nie chodzi o bajeczki importowane z Zachodu... Ilu z nas wspomina z sentymentem takiego Koziołka Matołka, czy Kota Filemona - obecne dzieci nie będą miały kogo wspominać... Bajka o błękitnym Misiu Fantazym to historia opowiedziana tak bardzo na siłę, że nawet ja niewiele rozumiałam, gdy włączyłam odbiornik w celu poznania tego, co obecnie w animacji tworzy Polska...

Awatar użytkownika
vanilia100
Posty: 212
Rejestracja: 5 sty 2009, o 15:03

Post autor: vanilia100 » 5 kwie 2009, o 15:36

Ta "misja" TVP, o której tyle się dyskutuje w związku z propozycjami zniesienia abonamentu, widocznie nie pozwala na emisję dobrych filmów przed północą, programów edukacyjnych dla dzieci w godzinach popołudniowych, ani programów o kulturze (dobrze, że od czasu do czasu trafi się jakiś program przyrodniczy BBC).
Najważniejsze jest tworzenie kolejnych klonów głupawych programów na licencji typu "Gwiazdy tańczą na lodzie", które umożliwiają takim tworom jak Doda-Elektroda promocję i zarabianie grubej kasy.
Myślę, że obyczajowe seriale na dobrym poziomie, które nakręcono w przeciągu ostatnich 20 lat przez TVP, możnaby policzyć na palcach jednej ręki (np. "Przeprowadzki", "Hotel pod żyrafą i nosorożcem"). Dobrych seriali dla młodzieży (takich które dorównywałyby "Podróży za jeden uśmiech", "Rodzinie Leśniewskich" itp.), które powstały w tym okresie nie potrafię wymienić.
Za to wczoraj TVP rozpoczęła emisję kolejnego klonu serialu pt. "Tancerze". Poziom żenujący. Wolałabym obejrzeć powtórkę amerykańskiego pierwowzoru pt. "Sława" (Fame).
Niedawno w "Kinomaniaku" przedstawiono projekt ratowania starych polskich filmów. Z czasem taśmy ciemnieją i tracą na jakości. Przetworzenie takiego filmu to kilka miesięcy pracy i koszt 100 tys. zł. Dobrze powiedział prowadzący, że lepiej inwenstować w ratowanie starych dobrych filmów niż kręcenie nowych gniotów.

Awatar użytkownika
Dudzio
Posty: 1567
Rejestracja: 20 mar 2007, o 11:01
Lokalizacja: z Nienacka

Post autor: Dudzio » 5 kwie 2009, o 16:09

edit
Ostatnio zmieniony 5 kwie 2009, o 20:09 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej

Awatar użytkownika
lordofdragonss
Posty: 68
Rejestracja: 14 paź 2007, o 06:28
Kontakt:

Post autor: lordofdragonss » 5 kwie 2009, o 16:34

Dodałbym jeszcze o cenzurowaniu czego polezie (ostatnio była afera z Ocenzurowaniem Toma i Jerrego), a puszczania przed 21 programów na pewno z treściami nie dla dzieci...
Przykłady? Jest jakiś program na polsacie, o policji leciał ostatnio koło 17, a tam same k..., ty h... i tak dalej...

A bardzo często filmy które śmiało mogłyby być pokazane wcześniej są puszczane po 23...
vanilia100 pisze:
Niedawno w "Kinomaniaku" przedstawiono projekt ratowania starych polskich filmów. Z czasem taśmy ciemnieją i tracą na jakości. Przetworzenie takiego filmu to kilka miesięcy pracy i koszt 100 tys. zł. Dobrze powiedział prowadzący, że lepiej inwenstować w ratowanie starych dobrych filmów niż kręcenie nowych gniotów.
Przydała by się taka sama akcja z kreskówkami :)
Hop hop mam na imię eee..jestem Ed!

ODPOWIEDZ