Gry planszowe

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 30 wrz 2009, o 22:02

Robi pisze:[
A to byla gra planszowa czy cos w stylu pilkarzykow ?
A moze jest gdzies na wczesniejszych stronach?
Niestety, nie ma - przynajmniej w tym wątku. Zawsze, jak wstawiasz nowe gry, sprawdzam :smile:. A gra była planszowa - przedstawiała właśnie ćwiczące na róznych przyrządach dzieci - jak się najechało na odpowiednie pole, można było się przesunąc o kilka czy kilkanaście pól - do przodu (jesli ćwiczenie np. skok przez kozła był udany) lub do tyłu (jesli ćwiczący spadał z równoważni czy drabinek). Pamiętam, że - jak to w takich grach bywa - tuż przed metą była drabinka, z której ćwiczący spadał i jeszcze jakaś przeszkoda, więc przy wskoczeniu na odpowiednie albo raczej nieodpowiednie pole spadało się bardzo, prawie do połowy gry.

Awatar użytkownika
kefir1981
Posty: 20
Rejestracja: 21 wrz 2007, o 20:43
Lokalizacja: Katowice
Kontakt:

Przygody Pana Kleksa

Post autor: kefir1981 » 7 paź 2009, o 20:41

A pamięta ktoś może grę Przygody pana Kleksa. Pamiętam ją z zerówki (czyli z roku 1988). Potem mama kupiła mi ją do domu. Olbrzymia plansza z około 300 polami (dla dziecka to była liczba astronomiczna). Były też 3 rodzaje kart: niespodzianki (żółte), przygody (czerwone) i przeszkoda (granatowe). Nie wiem czy to się tak miało grać, ale u mnie w domu grałem, że 1 na kostce to przeszkoda, 3 to przygoda i 5 niespodzianka. Oczywiście szło się tyle pól ile oczek, a potem losowało kartę.
Fajne rysunki były na tych kartach. Np rysunek torpedy stylizowanej na rekina (cofało się 11 pół). Najlepszą kartą był żółta o otrzymaniu tytułu Podróżnika, dzięki której automatycznie sie szło na pole oddalone o 25 miejsc od mety. Najgorszą z kolei granatowa o "zapomnieniu" torby podróżnej i konieczności powrotu na start.
Ogólnie gra przydatna, bo pozwalała oswoić się ze światem "ponad 100". Poza tym niektóre polecenia były dość skomplikowane (np. przez trzy następne kolejki mnożysz sobie wynik z kostki przez 2).
CKM Włókniarz Częstochowa- dumni po zwycięstwie, wierni po porażce!

Awatar użytkownika
Natuś-77
Posty: 781
Rejestracja: 21 lis 2006, o 15:50
Lokalizacja: Wroclaw

Post autor: Natuś-77 » 9 paź 2009, o 09:05

Kefirze, tak ja pamiętam tę grę. Grałam nią może raz może dwa razy na jakiejś imprezie rodzinnej, gdzie było sporo dzieciaków. Pamiętam trzy kupki kart i wydaje mi się, że opakowanie lub tło planszy było w ciemnym kolorze..czarnym, granatowym może. I pamiętam, że długo się w nią grało. :grin:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 18 lis 2009, o 19:58

Mialem taka gre zrecznosciowa , gralem w nia nalogowo na czas w wieku ok 6 lat

Obrazek Obrazek
Free Image Hosting by ImageBam.com
Ostatnio zmieniony 18 lis 2009, o 21:26 przez Robi, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
biały_delfin
Administrator
Posty: 1949
Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45

Post autor: biały_delfin » 18 lis 2009, o 20:16

Roooobii ! Jeejkuuu ! ile ja się tym wybawiłem, potem rozłożyłem na czynniki pierwsze. zanim jednak miałem swoją wlasną, taka samą mieli gospodarze domu, którzy wynajmowali nam pokój, gdzie jeżdilismy na wakacje.
któregoś dnia potłukłem tą zabawkę gospodarzy - przypadkowo wyleciała mi z ręki. było mi strasznie głupio.
Ostatnio zmieniony 18 lis 2009, o 22:04 przez biały_delfin, łącznie zmieniany 1 raz.
"On l'appelle OUM le Dauphin ... "
Biały Delfin UM (piosenka)
Fragment filmu

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 18 lis 2009, o 21:28

Moja kilkakrotnie ojciec sklejal butaprenem

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 18 lis 2009, o 23:41

O! Właśnie taką szklaną wieżę z przegródkami miała moja koleżanka-sąsiadka. :smile: A to polska zabawka? Wydawało mi się, że angielska, ale może się myle. Koleżanki tata był przez jakiś czas w Anglii i może to stąd.... :o

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 19 lis 2009, o 06:00

Chyba polska , bo ja zabawek angielskich nie mialem

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 19 lis 2009, o 14:10

A ja w ogóle nie znam tej gry :sad:.

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 19 lis 2009, o 17:51

juka pisze:A ja w ogóle nie znam tej gry :sad:.
To moze z tych jakas znasz? :smile:
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
Free Image Hosting by ImageBam.com

juka
Posty: 1328
Rejestracja: 19 wrz 2007, o 22:50

Post autor: juka » 19 lis 2009, o 23:20

Oczywiście, za tę ostatnią w pierwszym rzędzie już Ci dziękowałam, ale tu jest lepiej widoczna :smile:. No i tę ostatnią układankę pamiętam.

Awatar użytkownika
Elle
Posty: 2178
Rejestracja: 7 cze 2007, o 18:15
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Elle » 20 lis 2009, o 23:09

No nareszcie, nareszcie! :grin: W końcu widzę swoją grę zręcznościową "podbój kosmosu" :grin: Tylko co się z nią stało? :roll:
I oczywiście ta ostatnia układanka. Kolory tylko inne były w mojej. :smile:

Robi
Moderator
Posty: 2379
Rejestracja: 23 gru 2004, o 23:10
Lokalizacja: Bełchatów

Post autor: Robi » 11 gru 2009, o 18:12


Almuric
Posty: 3
Rejestracja: 16 gru 2009, o 20:44
Lokalizacja: Szczecin

Post autor: Almuric » 16 gru 2009, o 20:58

Z serii fliperków typu podbój kosmosu czy też zwierzaki miałem parę wersji. Basketbol ruski też był niezapomniany;) Z połowy lat 80 zdecydowanie uwielbiałem gry firmy Encore, w kioskach było dostępne wtedy. Nie wszystkie były typowymi planszówkami (Labirynt śmierci) ale trudno o nich zapomnieć i ostatnio zacząłem zbierać wszystkie tytułu do kolekcji.

jj
Posty: 4
Rejestracja: 16 gru 2009, o 18:49

Post autor: jj » 17 gru 2009, o 18:03

Rozczuliłam się, zupełnie zapomniałam że miałam coś takiego jak Mała poczta! A tak ją lubiłam, zwłaszcza stempelek :grin:
Z innych gier pamiętam Chińczyka, który sprzedawano pod nazwą "Człowieku nie irytuj się", nikt nie chciał ze mną grać bo strasznie się wkurzałam jak przegrywałam hehe :wink:
Pamiętam i wilka i i zająca, i kolorowankę z herbami - z niezrozumiałych powodów była moją ulubiona.
A z gier najbardziej lubiłam Magie i miecz, w która jeszcze czasem z bratem pogrywamy...

ODPOWIEDZ