POSZUKUJĘ - WPISZ PYTANIE, jeśli CZEGOŚ SZUKASZ

Moderatorzy: Robi, biały_delfin

ODPOWIEDZ
99Angel
Posty: 2
Rejestracja: 11 gru 2009, o 11:49

Post autor: 99Angel » 11 gru 2009, o 18:08

Nie Pzet, to nie to :wink: . Nie wiem czy to był elf. On wyglądał jak chłopak na początku, a dopiero potem okazało się, że jest (chyba) elfem.

Awatar użytkownika
vanilia100
Posty: 212
Rejestracja: 5 sty 2009, o 15:03

Post autor: vanilia100 » 13 gru 2009, o 17:29

kolbe11 pisze:Witam!
Szukam tytuł bodaj serialu z lat nie wiem ok 90-95(emisja w Polsce) czego nie jestem oczywiście pewien. Serial fabularny, dosyć charakterystyczny motyw. Na ziemię spadły jakieś artefakty które ukryły się pod postacią zwykłych urządzeń (odkurzacz itp.). W serialu była pokazywana m.in. akcja z księżyca. Był motyw z tabletkami które po dodaniu do jedzenia powielało je - przypomina mi się scena z ponczem (po dodaniu tej tabletki) wylanym na głowę jakiegoś kolesia. Emisja chyba TVP1 TVP2
Mogę oczywiście łączyć dwa różne seriale. Chodzi mi generalnie o ten motyw z tymi tabletkami.
Z góry dzięki za pomoc.
Chyba wiem o co ci chodzi. Sama naszukałam się tego po internecie, a to było cały czas na tym forum. The Miraculous Mellops
http://www.starzaki.eu.org/~disney/foru ... ight=#2360
http://www.starzaki.eu.org/~disney/foru ... u%B6#68880

Awatar użytkownika
vanilia100
Posty: 212
Rejestracja: 5 sty 2009, o 15:03

Post autor: vanilia100 » 13 gru 2009, o 17:38

99Angel pisze:Witam. Jestem nowa, odkryłam to forum wczoraj przez przypadek, bo szukałam pewnej bajki. Nie wiem czy już się tu nie pojawiła, bo przeczytałam tylko 14 pierwszych stron (ludzie, ale się rozpisujecie :mrgreen: ). Nie pamiętam jej zbyt dokładnie, chyba dość dawno ją oglądałam i nie wiem nawet czy była to bajka oglądana w TV, czy wypożyczona na kasecie... Kojarzę tylko, że było to jakby połączenie Królewny Śnieżki i Śpiącej Królewny (chyba). Był tam też jakiś elf czy troll... Nie wiem jak oni go tam nazwali, ale na pewno nie był brzydki i mały :razz: Pamiętam też jakiś las, do którego on nie mógł wchodzić (nie pamiętam dlaczego. Nie jestem pewna, ale wydaje mi się, że kiedy do niego wszedł wyrosły mu te elfie uszy. Ale być może to moja wyobraźnie), ale kiedy tej królewnie (albo po prostu dziewczynie, kurczę nie pamiętam) coś się stało on do niego wszedł i niósł ja na rękach. Była tam na pewno jakaś zła postać, ale nie mam pojęcia czy była to czarownica, czy coś podobnego. Pamiętam, że na końcu ona leżała na łące, a kiedy się obudziła, zaczął wiać wiatr i wszędzie było pełno dmuchawców. I wydaje mi się, że był jeszcze jakiś koleś na końcu z nimi (tzn. z dziewczyną i elfem). Wiem, że to mało i pewnie trudno poznać co to, ale mnie męczy od jakiegoś czasu :grin: . Próbowałam szukać, ale w google z takimi inf. jakie posiadam wyskakuje tylko Śpiąca Królewna W. Disneya albo jakieś bajki do czytania dla dzieci. Mam nadzieję, że ktoś pamięta.
Te dmuchawce były już tu na forum, ale może to częsty motyw. Sprawdź czy nie o to ci chodzi:
http://www.starzaki.eu.org/~disney/foru ... ght=#60144

grzesiek02
Posty: 6
Rejestracja: 28 maja 2009, o 12:43
Lokalizacja: Mrągowo
Kontakt:

Post autor: grzesiek02 » 13 gru 2009, o 20:44

szukam piosenki zagranicznej, nie znam tytułu ani wykonawcy. Jedyna rzecz którą mam w pamięci to ta że jak zaczynała się piosenka to kukała kukułka :?: :idea: nic więcej nie pamiętam, a piosenka chyba z lat 80-90. Proszę o jaką kolwiek pomoc w rozsupłaniu tej zagadki:!: :!: :!:

Polihymnia
Posty: 2
Rejestracja: 20 lis 2008, o 20:35

Post autor: Polihymnia » 13 gru 2009, o 22:14

Hej, witam wszystkich.

Zgłaszam się do was z pytaniem, dotyczącym filmu/baśni o której sobie niedawno przypomniałam, ale nie mogę w pamięci odnaleźć tytułu. Był to film, który emitowany był jakoś na początku lat 90-tych, nie podam dokładnie, kojarzy mi się nieco, że mogła być baśń czeska lub słowacka.

Przypomniałam sobie natomiast dość wiele szczegółów dotyczących fabuły, więc opowiem, może ktoś mi pomoże:)

Baśń ta zaczynała się w jakimś lesie, pamiętam księcia który zabłądził czy coś mu się stało i w tym lesie przygarnęła go jakaś stara wiedźma, która miała dwie córki. Jedna to była jej córka, a druga chyba pasierbica. On się od razu zakochał w jednej z córek, tej pasierbicy i chciał ja zabrać do siebie na zamek, ale matka mu powiedziała że ta dziewczyna do niego przyjedzie w niedługim czasie, a on niech wraca do zamku i czeka. Tak zrobił. Córka szykowała się do wyjazdu, w ostatnią bodajże noc, matka wiedźma dała jej jakiś trunek do wypicia, ona jej zaufała i wypiła i zamieniła się w owieczkę o ile dobrze pamiętam, taka twarz miała owczą, pomarszczoną. A ta wiedźma to zrobiła z zawiści bo chciała żeby ten książę wybrał te druga córkę, no i pozwoliła tej owieczce odejść, jakoś ze słowami "idź niech teraz cię rozpozna ten twój książę". Owcza dziewczyna odeszła z domu, poszła do zamku tego księcia, ale on jej tam nie poznał, aaa bo ona nie mówiła za bardzo, potrafiła tylko "bbeee" jak owieczka, na zamku ja zatrudnili do czyszczenia kominków, i widywała księcia, ale on jej nadal nie poznawał, i dalej czekał na dziewczynę która miała przyjechać i zostać jego żoną. Kiedyś jak książę spojrzał na owczą dzieweczkę, na jej oczy powiedział że on zna skądś te oczy, ale nie zrozumiał. Aż popadł w jakiś obłęd. Następnie pamiętam takie sceny, kiedy ten książę schodził przez ukryte w jego pokoju drzwi, do innego świata, przechodził przez bramę w której były dwie głowy smoków, które go przepuszczały. Dworzanie zauważali, że książę znika nocami, i posyłali za nim strażników, ale nikt nie wracał, tylko książę. Jakoś się stało że w nocy pozwolili pilnować księcia tej owczej dziewczynie, bo nic już nie mięli do stracenia a ona chciała. Owcza dzieweczka poszła ze księciem w nocy do innego świata, książę przeszedł przez bramę ze smokami, a ona miała problemy bo głowy smoków nie chciały jej przepuścić, mówiły coś w rodzaju.." śmierdzi mi tu cielowieczyną" i spierały się czy owieczka jest człowiek czy już nie, ale ostatecznie ją przepuściły i dzieweczka znalazła się w takiej sali gdzie był ten książę i wiele innych dziwadeł. Okazało się tam na dole, w tym świece, jest jakiś puchar do którego się skrapla jakiś trunek, jak nazbiera się cały puchar, to zrozpaczony książę będzie mógł go wypić i zostać w tym świecie na zawsze. Była tam tez królowa tego świata, i jej synek mały który się zawsze czymś bawił. Raz się bawił złota różą, owcza dzieweczka się dowiedziała że dzięki tej róży można niepostrzeżenie przejść obok smoków. Po drodze do tego świata dzieweczka zerwała kilka orzeszków laskowych i dała się temu chłopcu, za co w zamian dostała tę różę i już nie miała problemów z dostawaniem się do tego świata. Innym razem chłopiec bawił się kłosami jakiegoś zboża, ona się dowiedziała że jak przyrządzi księciu chlebek z tych kłosów to on będzie zapominał o tym świecie. Tak zrobiła, dała chłopcu orzeszki laskowe znowu i zabrała kłosy i zrobiła księciu na śniadanie chlebek, potem okazało się ze ona zapominał o świece na dole a owcza dzieweczka tam chodziła, bo był zrozpaczona że książę jej nie poznał i już nie pozna. Tam na dole dali jej do wypicia ten puchar z trunkiem i już miała któregoś razu wypić i zostać , nagle wpadł książę, oprzytomniony i rozbił puchar, i już wiedział że ta owcza dzieweczka to jego dziewczyna na która czekał. Na koniec wesele i te sprawy.

Było też kilka innych szczegółów które pominę w tej chwili, żeby nie rozpisywać się i nie zanudzić.

Bardzo bym chciała wiedzieć jak nazywała się ta baśń i czy ktoś zna może jakiekolwiek namiary gdzie mogłabym ją znaleźć.

Nie wydaje mi się żebym poprzekręcała jakieś fakty, ale może się zdarzyć, jednak będę wdzięczna za jakiekolwiek naprowadzenie.

Będę wdzięczna za pomoc, może ktoś z obecnych tutaj coś sobie przypomni....

eMka
Posty: 14
Rejestracja: 15 gru 2009, o 02:17

Post autor: eMka » 15 gru 2009, o 02:38

Cześć tu nowa na forum,jest godzina druga a ja nie mogę się oderwać.Jestem jak zaczarowana :o .Dodaję moje "niewiadome". 1) Był to program dla dzieci,prawdopodobnie lata 80-te( kojarzę ze wtedy były tylko dwa kanały telewizyjne. Zaczynało się tak: siedziały sobie trzy panie przy swoich stanowiskach pracy (to była chyba centrala telefoniczna),odbierały telefony od dorosłych i dzwoniły we wskazane miasto ... miejsce... i mówiły słynne zdanie, które tak zapadło mi w pamięć: "halo,halo tu międzymiastowa, proszę czekać będzie rozmowa", telefon oczywiście odbierało dziecko i potem ta pani mówiła coś takiego:" tu tata dzwoni z daleka, a dziecko na bajke czeka..? " czy coś w tym stylu. Po czym tatuś lub mamusia opowiadali dziecku bajkę. A bajka była przedstawiona za pomocą ludzkich rąk ubranych w rękawiczki, które zawsze miały coś dopięte,np. sztuczne wąsy, okulary, mini kapelusik. To chyba wszystkie informacje,które mogę podać, więcej nie kojarzę.Bardzo proszę wszystkich kochanych nostalgiomaniaków o pomoc. 2)"niewiadoma" kiedy indziej bo się coś za bardzo rozpisałam.

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 15 gru 2009, o 18:14

eMka pisze:siedziały sobie trzy panie przy swoich stanowiskach pracy (to była chyba centrala telefoniczna),odbierały telefony od dorosłych i dzwoniły we wskazane miasto ... miejsce... i mówiły słynne zdanie, które tak zapadło mi w pamięć: "halo,halo tu międzymiastowa, proszę czekać będzie rozmowa", telefon oczywiście odbierało dziecko i potem ta pani mówiła coś takiego:" tu tata dzwoni z daleka, a dziecko na bajke czeka..? " czy coś w tym stylu
Uwielbiałem to oglądać i do dziś pamiętam kilka bajek :cool:
Niestety nie pamiętam jak się nazywał ten cykl ale mam dalsze wskazówki:
- "Tata" (czasami mama) "dzwoni z daleka , dziecko na bajkę czeka i nawet my w centrali czekamy co będzie dalej"
- Na pewno leciało to na początku stanu wojennego (może później też)

Jeśli będzie trzeba to napiszę treść tych bajek które pamiętam :)

jj
Posty: 4
Rejestracja: 16 gru 2009, o 18:49

Post autor: jj » 16 gru 2009, o 19:08

Cześć

Szukam tytułu filmu z dzieciństwa. Od dawna mnie to nęka.
Film był w konwencji baśniowej. Bohaterem był chłopiec, którego wychowywała samotnie matka. Wpadł w jakieś kłopoty i uciekł z domu. Siedział na ławce i znalazł chyba butelkę. Z tej butelki wyszedł dżin (taka gigantyczna głowa z długą białą broda), który potem zabrał go do magicznej krainy (chłopiec leciał uczepiony tej długaśnej brody). Tam odnalazł swojego ojca, który rządził kraina. Byl tez jakiś zły czarownik/król który porywał dzieci i zamieniał je w ptaki. Chłopiec wyruszył na pomoc tym dzieciom, miał pelerynę niewidkę. Jest taka scena, w której on chodzi w pelerynie po zamczysku ze świecą a przerażeni żołnierze dają mu przejść.

Film był kilkakrotnie puszczany w TVP na początku lat 90tych (o ile nie wcześniej)

eMka
Posty: 14
Rejestracja: 15 gru 2009, o 02:17

Post autor: eMka » 16 gru 2009, o 21:54

Hej! Misiek dziękuję, że potwierdziłeś, że taki program w ogóle był, bo powoli zaczynałam wątpić. Pisałeś też, że mógłbyś napisać treść niektórych bajek. Będę wdzięczna. Na wiadomość prywatną podam mojego maila.
A teraz chciałam podać drugą moją "niewiadomą": film zaczynał się "chyba" od krótkiego wstępu narratora. Opowiadał on o nieszczęśliwej? miłości jakiejś księżniczki i księcia, którzy umierając poprzysięgli sobie, że gdziekolwiek i kiedykolwiek się odrodzą ich dusze się odnajdą. Odcinków było chyba 7, serial był produkcji francuskiej, lata 90-te > Jeśli idzie o parę głównych bohaterów to pamiętam, że w jednym odcinku byli Indianami-chyba. Za to pamiętam ostatni odcinek. Byli już małżeństwem, ona jeździła na wózku inwalidzkim a on był niewidomy. Po jakim tam wypadku okazało się, że może on odzyskać wzrok i tak też się to stało. Niestety wraz z odzyskaniem wzroku ZOBACZYŁ inne kobiety i zaczął zdradzać swoją żonę. Ona się o tym dowiedziała, on obiecywał, że już nie będzie, itp, itd. Jednak już pod koniec filmu, kiedy wszystko wydawałoby się zbliżać ku lepszemu, dziewczyna będąc w parku ze swoja siostrą zobaczyła swojego męża jak całuje się z inną kobietą i zaczęła wtedy krzyczeć jego imię: Fransua ! ( chyba tak to się pisze, nie wiem dokładnie, sorki :oops: ).I tak to się skończyło. Czy ktoś pamięta choćby skrawek tytułu?? Będę wdzięczna, pozdrawiam, papapa.

rabbit71
Posty: 1
Rejestracja: 19 gru 2009, o 16:36

Post autor: rabbit71 » 19 gru 2009, o 16:42

witam szukam filmu dzieci wśród piratów była to bajka prod. japońskiej pokazywana w kinach w latach 80 może ktoś ma prosiłbym o namiary.

lmc0pl
Posty: 3
Rejestracja: 20 gru 2009, o 15:18

Post autor: lmc0pl » 20 gru 2009, o 15:49

Witam, od pewnego czasu szukam informacji na temat pewnego serial. Niewiele z niego pamiętam, leciał jakoś tak na przełomie lat 80/90, może trochę później na pewno na 1 lub 2. Fabuła opierała się na podróży do jakiegoś świata fantasy. Zaczynało się to chyba od pokazania jakiegoś obrazu, przez który główny bohater dostawał się do tego świata. Brzmi podobnie jak "Prince Caspian", ale ten tytuł w ogóle mi nie pasuje. Pamiętam też, że na pewno w tym serialu był motyw z gryfami i na pewno nie była to kreskówka. Kojarzy ktoś taki serial??

Awatar użytkownika
Misiek :)
Posty: 366
Rejestracja: 12 paź 2006, o 07:18
Lokalizacja: Miastko

Post autor: Misiek :) » 20 gru 2009, o 23:04

To troszkę pasuje do "Opowieści z Narnii" w realizacji BBC z lat 1988-89 (bodajże). Motyw z przechodzeniem przez obraz jest w opowieści trzeciej - "Podróż Wędrowca do świtu"
http://www.youtube.com/watch?v=w75EUdiyAn8

lmc0pl
Posty: 3
Rejestracja: 20 gru 2009, o 15:18

Post autor: lmc0pl » 21 gru 2009, o 00:01

Wiem, że to pasuje ale na pewno był motyw jak główny bohater latał na tym gryfie. I z tego co pamiętam nastrój w tym serialu był raczej ponury jak na bajkę, może to było coś przeznaczone nie dla dzieci. Czołówka jest bardzo podobna, ale z tego co mi się kojarzy obrazy wisiały w jakimś zamku i kamera jechała wzdłuż ściany pokazując kilka i zatrzymywała sie na pewnym, i raczej na tym obrazie był gryf namalowany. Nigdzie nie mogę znaleść informacji o takim serialu, może mi się coś pokićkało i to jest ta narnia, bo ten statek wydaje się znajomy, ale to co najlepiej pamiętam to gryf. Tak w ogóle to czy narnia leciała na początku lat 90? Seriał raczej anglojęzyczny i wydawał się nakręcony wcześniej niż koniec lat 80, tak z tego co pamiętam to raczej 70. Następny charakterystyczny szczegół to łapa z pazurami, na 99% należała do gryfów. Czy w narni było stworzenie z łapą z pazurami(pamiętam że mnie to trochę przerażało)? Kojarzy ktoś taki tytuł czy coś mi się pomieszało? A znacie może jakiś serial puszczany w tamtym okresie(koniec lat 80, a raczej początek 90) w którym występowały gryfy? Pomoże ktoś?

ma_rek
Posty: 4
Rejestracja: 27 sie 2007, o 19:29
Kontakt:

Post autor: ma_rek » 23 gru 2009, o 10:01

Witam.

Niniejszym chciałbym oficjalnie podziękować Koleżance vanilia100 za pomoc - odnalezienie serialu "Earth Star Voyager" - historia poszukiwań tego serialu z mojej strony jest naprawdę długa - ale w końcu -dzięki pomocy- udało się.
Jeszcze raz - DZIĘKUJE!!!

Awatar użytkownika
vanilia100
Posty: 212
Rejestracja: 5 sty 2009, o 15:03

Post autor: vanilia100 » 24 gru 2009, o 13:38

:oops: Aż się czerwienie.
Ale muszę przyznać, że za pierwszym razem przy Twoim pytaniu spasowałam, i gdyby miji nie zaczął mękolić nie zaparłabym się, żeby to znaleźć w internecie :wink: Tak więc miji też należą się podziękowania za wytrwałość w zadawaniu pytań :lol:

ODPOWIEDZ