A nie lepiej tutaj?Elle pisze:http://wiadomosci.onet.pl/2190447,135,item.html
Ogłoszenie: Wspominamy wakacje w PRL-u. Jeśli ktoś jest chętny, może tam wysłać swoje wspomnienia.
Moje najpiękniejsze wspomnienie wakacyjne to Rożnów nad Dunajcem. Kolonia mieściła się w starym pałacu, a część dzieci spała w zbudowanym później pawilonie. Ognisko w każdą sobotę, wesołe chóralne śpiewy w blasku ognia:
"Ach, Rożnowskie, jakie cudne
Gdzie jest drugi taki kraj
Tu przeżyjesz chwile cudne
Tu przeżyjesz życia maj."
Wspamiałe okoliczne wzgórza i lasy, kamieniste koryto Dunajca, wypełniające się błyskawicznie po otwarciu zapory, wiszący most na Dunajcu (niesamowity), śliczny drewniany kościółek na wzgórzu, nawet... trzykilometrowy marsz poboczem szosy nad zaporę i jezioro.
A nad jeziorem! Cudownie czysta woda, plaża przechpdząca w las i kwintesencja całej tej rozrywki: lody. Ale jakie lody!!! Zwykłe śmietankowe, a o smaku tak wybornym, że zapamiętanym do dziś, podawane przez panią w dwóch wafelkach, gęste i tłuste, zjadane do końca bez ściekania po palcach. Po prostu bajka.
Teraz to już naprawdę bajka...