Telewizja nocą, 997, "Tylko dla dorosłych", i inne
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Telewizja nocą, 997, "Tylko dla dorosłych", i inne
Mnie moja mama kazała je oglądać, tak samo jak program Telewizja Nocą z panem Małachowskim. Potem ze mną rozmawiała o tym... Dużo się nauczyłam wtedy....
Ostatnio zmieniony 12 gru 2010, o 18:26 przez gigi_26, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo dobry program wiele ciekawych tematów! Z kolegami i koleżankami dyskutowaliśmy następnego dnia na przerwach w szkole o tematach jakie były wtedy emitowane dla mnie pan profesor Małachowski był i wybitnym politykiem i wybitnym publicystą!gigi_26 pisze:(...) program Telewizja Nocą z panem Małachowskim. Potem ze mną rozmawiała o tym... Dużo się nauczyłam wtedy....
A skoro juz jesteśmy przy tym wątku, to czy aktorka która wcieliła się w matkę Januszka Smoliwąsa pani Lidia Fiedosiejewa-Szukszyna jeszcze gdzieś się pokazała w polskim filmie?
80man: tak, moja mama świetnie poruszała też te tematy. Mam bliznę na przedramieniu po oparzeniu, małą, ledwie 10 cm, ale wtedy byłam tym załamana.... Do czasu aż.... był reportaż właśnie w telewizji nocą o poparzonej laborantce - całą twarz miała poparzoną w wybuchu w labolatorium.... Wtedy powiedziała: pamiętaj - są tacy co mają gorzej niż ty...
Bardzo lubiłam Małachowskiego... podobnie zresztą uwielbiałam opowieści Waldorfa o grobach na cmentarzu Powązkowskim.... rewelacja, dziś chętnie bym obejrzała to jeszcze raz, a nawet dodała do swojej filmoteki, niestety nigdzie nie ma powtórek....
Bardzo lubiłam Małachowskiego... podobnie zresztą uwielbiałam opowieści Waldorfa o grobach na cmentarzu Powązkowskim.... rewelacja, dziś chętnie bym obejrzała to jeszcze raz, a nawet dodała do swojej filmoteki, niestety nigdzie nie ma powtórek....
- biały_delfin
- Administrator
- Posty: 1949
- Rejestracja: 12 lis 2006, o 22:45
Telewizja nocą kojarzy mi się z z sytuacją kiedy dużymi krokami zblizał się egzamin do szkoły średniej, i kiedy taty nie było w domu bo wyjeżdżał na eksport.
pamiętam program w który jakieś małżeństwo (trochę bez pojęcia) narobiło sobie z 8mioro dzieci, a potem wołali o pomoc bo nie mieli za co ich wykarmić,
albo drugą kiedy jacyś ludzie próbowali próbowali założyć własny interes, ale trafili nw rednych sąsiadów, którzy non stop nasyłali na nich straż miejska i milicję
pamiętam program w który jakieś małżeństwo (trochę bez pojęcia) narobiło sobie z 8mioro dzieci, a potem wołali o pomoc bo nie mieli za co ich wykarmić,
albo drugą kiedy jacyś ludzie próbowali próbowali założyć własny interes, ale trafili nw rednych sąsiadów, którzy non stop nasyłali na nich straż miejska i milicję
Moja odpowiedź jest taka, bo nie dorosła do tego by być właśnie dorosłą Któż z nas nie chciał być "dorosłym" w wieku lat np.13/14 i nie mówił jak skończę 18 lat ( wręcz odliczał lata, miesiące i dni), to ja wtedy Wam pokażę nie będę nikogo i słuchał, a zwłaszcza rodziców bo Oni to już w ogóle najmniej wiedzą o życiu i takie tam skoromysła. Dorosłośćgigi_26 pisze:(...) to samo powinni robić z Galeriankami obecnie, z dodatkowym zwróceniem uwagi na końcówkę filmu, gdzie tytułowa bohaterka wraca do "bycia dzieckiem" i dlaczego....
Haha, niewątpliwie tak ale w drugiej strony powiem szczerze, że smutne jest to, że ta bohaterka wraca do "bycia dzieckiem" bo to oznacza, że to co się jej przydarzyło uczyniło ją przedwcześnie dorosłą... Tak jak piszesz, każdy marzył, ale w tym wypadku wydaje mi się, że jej wybór był wyborem dorosłej osoby.
Swoją drogą, czy wiecie, że zdejmują 997 z anteny po tym sezonie? Po dwudziestu kilku latach,,,,
Swoją drogą, czy wiecie, że zdejmują 997 z anteny po tym sezonie? Po dwudziestu kilku latach,,,,
"Telewizję nocą" oglądałam. Kiedyś był program o moim znajomym, niestety przekręcili mu imię, miał na imię Jacek, a mówili Jarek. Trochę to przykre, bo jak już robią o kimś program, to mogliby chociaż imię dobrze podać. Niemniej ogólnie program dobry i przyjazny ludziom, trochę kojarzy mi się zobecnym "Ekspresem reporterów", oczywiście współcześni dziennikarze mają dużo więcej możliwości i chyba większy budżet, dzięki czemu mogą więcej zrobić, programy są profesjonalne, profesjonalne także dziennikarskie śledztwa, ale mam zaufanie do Olszańskiego i spółki, że nie gonią za sensacją, tylko chcą zrobić dobry materiał w słusznej sprawie, tak jak kiedyś "Halinka" i "Aleks".
"997" czasem oglądałam, ale inscenizacje bywały drastyczne i potem miałam koszmary.
"997" czasem oglądałam, ale inscenizacje bywały drastyczne i potem miałam koszmary.
"Zmarszczył brwi w zamyśleniu, wybierając śrubę ocynkowaną".
Kiedys byly tylko dwa programy do wyboru . Celem 997 jego byla pomoc w sledztwie wiec ogladalnosc byla bardzo duza. Dzisiaj ludzie zadni sensacji maja mnustwo roznych programow do wyboru , wiec ogladalnosc 997 bardzo spadla a co za tym idzie jego docelowosc przestala sie sprawdzac.gigi_26 pisze:Swoją drogą, czy wiecie, że zdejmują 997 z anteny po tym sezonie? Po dwudziestu kilku latach,,,,
Ja podobnie jak mutant juz dawno go nie ogladam , pogon za sensacja i widokiem krwi nie bawi mnie
Ja zawsze bałam się jak pokazywano zwłoki i nie mogłam potem zasnąć.mutant pisze: "997" czasem oglądałam, ale inscenizacje bywały drastyczne i potem miałam koszmary.
http://serialkatarzyna.ovh.org/ polska strona serialu Katarzyna
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
http://www.catherinedemontsalvy.ch/ strona serialu w jezyku angielskim
http://orticoni.jose.neuf.fr/cariboost1/index.html francuska strona
Ja się bałam, że ktoś wpadnie do mojego domu i mnie tak zabije jak na tych filmikach... ale powiem wam, ze ten program nauczył mnie uważania na ludzi. Kiedyś chodził za mną facet i to zauważyłam, mało, brat wychodził z domu któregoś razu i usłyszałam z kuchni jak ktoś mu mówi, że był umówiony z jego tatą. Natychmiast pobiegłam i wypchnęłam gościa za drzwi w sekundę, zamknęłam drzwi i zadzwoniłam na policję i do kolegi ojca, żeby po niego przyszedł. Okazało się, że policja szukała jakiegoś zboczeńca, nie wiem czy to on, ale ojciec kolegi kłania mi się w pas do dziś. Wiedziałam, że nie mógł przyjść do ojca, bo mój ojciec pracował codziennie do 16stej, więc jeśli nawet miał przyjść jakiś fachura coś naprawić to my o tym wiedzieliśmy i brał wolne i czekał.....