Główni bohaterowie, którzy giną
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Kino polska emitowało niedawno film ,,Kuchnia polska” z 1991r. Później podzielono go w telewizji na dwa odcinki i do 1993r. dokręcono cztery kolejne. Jednym z bohaterów był tam Jan Biesiekierski grany przez Wiktora Zborowskiego.
Podczas polowania Biesiekierski nawymyślał zachowującemu się po chamsku Niemcowi. Ten zaś udając, że wziął go za biegnące w zaroślach zwierzę, zabił Biesiekierskiego strzałem w plecy. Zapłacił sto tysięcy marek kaucji i bez śledztwa legalnie opuscił Polskę.
Z tym bohaterem kojarzy mi się najśmieszniejszy dialog w serialu.
Podczas przesłuchania na posterunku Milicji, jeden z funkcjonariuszy mówi do niego:
- Biesiekierski!
- PAN Biesiekierski – odpowiada bohater
- PANOWIE to na wojnie wyginęli!
- JA ZOSTAŁEM.
Podczas polowania Biesiekierski nawymyślał zachowującemu się po chamsku Niemcowi. Ten zaś udając, że wziął go za biegnące w zaroślach zwierzę, zabił Biesiekierskiego strzałem w plecy. Zapłacił sto tysięcy marek kaucji i bez śledztwa legalnie opuscił Polskę.
Z tym bohaterem kojarzy mi się najśmieszniejszy dialog w serialu.
Podczas przesłuchania na posterunku Milicji, jeden z funkcjonariuszy mówi do niego:
- Biesiekierski!
- PAN Biesiekierski – odpowiada bohater
- PANOWIE to na wojnie wyginęli!
- JA ZOSTAŁEM.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2008, o 21:57 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
A ja myślałem, że to Biesiekierski mając już dość wieloletniego udręczenia i znoszenia upokorzeń postanowił specjalnie podłożyć się pod strzał temu butnemu nordykowi i tak krotochwilnie zakończyć żywot. To pokazuje jak różnie można odbierać sceny filmowe.
No i jest jeszcze jedna śmierć pozytywnego bohatera - Margaret Szymanko granej przez Krystyne Jandę. Uśmierconej w perfidny sposób.
No i jest jeszcze jedna śmierć pozytywnego bohatera - Margaret Szymanko granej przez Krystyne Jandę. Uśmierconej w perfidny sposób.
Ostatnio zmieniony 12 gru 2008, o 23:24 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Dudzio ja też byłem przekonany, że Biesiekierski podłożył sie pod strzał, bo miał dość systemu, ale na stronie ,,Film Polski" w opisie 3 odcinka, przeczytałem coś innego.Dudzio pisze:A ja myślałem, że to Biesiekierski mając już dość wieloletniego udręczenia i znoszenia upokorzeń postanowił specjalnie podłożyć się pod strzał temu butnemu nordykowi i tak krotochwilnie zakończyć żywot. To pokazuje jak różnie można odbierać sceny filmowe.
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/125125
Myślałem więc, że coś źle zapamiętałem, ale utwierdziłeś mnie teraz w przekonaniu, że nie.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2008, o 14:04 przez kerakerolf, łącznie zmieniany 1 raz.
Pamiętasz, ze ten czysty aryjczyk był autentycznie przerażony? Gdyby to zrobił celowo zachowywałby się chyba inaczej. Tak to odebrałem.kerakerolf pisze:Dudzio ja też byłem przekonany, że Biesiekierski podłożył sie pod strzał, bo miał dość systemu, ale na stronie ,,Film Polski" w opisie 3 odcinka, przeczytałem coś innego.Dudzio pisze:A ja myślałem, że to Biesiekierski mając już dość wieloletniego udręczenia i znoszenia upokorzeń postanowił specjalnie podłożyć się pod strzał temu butnemu nordykowi i tak krotochwilnie zakończyć żywot. To pokazuje jak różnie można odbierać sceny filmowe.
http://www.filmpolski.pl/fp/index.php/125125
Myślałem więc, że coś źle zapamiętałem, ale utwierdziłeś mnie teraz w przekonaniu, że nie.
Jak widać czasem trzeba aż przeczytać bazę filmu polskiego, żeby dojść prawdy. Ale oni tam tez się mylą.
Ostatnio zmieniony 13 gru 2008, o 14:49 przez Dudzio, łącznie zmieniany 1 raz.
"ciężkie czasy!" westchnął sowiecki sołdat zdejmując zegar z wieży kościelnej
- kerakerolf
- Posty: 818
- Rejestracja: 26 paź 2008, o 21:16
- Lokalizacja: Namysłów
Przypomniał mi się film polski w którym giną chyba wszyscy główni bohaterowie. Właściwie to zostają zostawieni w sytuacji bez wyjścia i prawdopodobnie niedługo umrą. Chodzi o film ,,Kamienne niebo" z 1959r.
Oto streszczenie z ,,Filmu polskiego”:
,,Powstanie Warszawskie. Pięć osób zostaje zasypanych w piwnicy dużej kamienicy zbombardowanej przez Niemców: dozorczyni, złodziejaszek z przedmieścia, Maniuś, młoda dziewczyna Ewa, matka z córeczką i stary, ciężko chory profesor. Ich wysiłki wydostania się kończą się fiaskiem. Po dwóch dobach Maniuś przystępuje do kucia ściany . . . Matka myśli tylko o ratowaniu dziecka. Przedsiębiorcza dozorczyni załamuje się i doznaje szoku nerwowego. Stary profesor ślepnie. Ewę i Maniusia połączy prawdziwe uczucie . . . Maniusiowi udaje się przebić ścianę, ale tylko do sąsiedniej piwnicy. Nadawane sygnały pozostają bez odpowiedzi. Gaśnie lampa.”
W głównych rolach wystąpili m.in. Tadeusz Łomnicki i Jadwiga Chojnacka.
Zakończenie było bardzo dołujące. Pamiętam, że jeszcze przez kilka dni po jego obejrzeniu myślałem o tych bohaterach.
Oto streszczenie z ,,Filmu polskiego”:
,,Powstanie Warszawskie. Pięć osób zostaje zasypanych w piwnicy dużej kamienicy zbombardowanej przez Niemców: dozorczyni, złodziejaszek z przedmieścia, Maniuś, młoda dziewczyna Ewa, matka z córeczką i stary, ciężko chory profesor. Ich wysiłki wydostania się kończą się fiaskiem. Po dwóch dobach Maniuś przystępuje do kucia ściany . . . Matka myśli tylko o ratowaniu dziecka. Przedsiębiorcza dozorczyni załamuje się i doznaje szoku nerwowego. Stary profesor ślepnie. Ewę i Maniusia połączy prawdziwe uczucie . . . Maniusiowi udaje się przebić ścianę, ale tylko do sąsiedniej piwnicy. Nadawane sygnały pozostają bez odpowiedzi. Gaśnie lampa.”
W głównych rolach wystąpili m.in. Tadeusz Łomnicki i Jadwiga Chojnacka.
Zakończenie było bardzo dołujące. Pamiętam, że jeszcze przez kilka dni po jego obejrzeniu myślałem o tych bohaterach.
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
kerakerolf pisze:Przypomniał mi się film polski w którym giną chyba wszyscy główni bohaterowie. Właściwie to zostają zostawieni w sytuacji bez wyjścia i prawdopodobnie niedługo umrą. Chodzi o film ,,Kamienne niebo" z 1959r.
Oto streszczenie z ,,Filmu polskiego”:
,,Powstanie Warszawskie. Pięć osób zostaje zasypanych w piwnicy dużej kamienicy zbombardowanej przez Niemców: dozorczyni, złodziejaszek z przedmieścia, Maniuś, młoda dziewczyna Ewa, matka z córeczką i stary, ciężko chory profesor. Ich wysiłki wydostania się kończą się fiaskiem. Po dwóch dobach Maniuś przystępuje do kucia ściany . . . Matka myśli tylko o ratowaniu dziecka. Przedsiębiorcza dozorczyni załamuje się i doznaje szoku nerwowego. Stary profesor ślepnie. Ewę i Maniusia połączy prawdziwe uczucie . . . Maniusiowi udaje się przebić ścianę, ale tylko do sąsiedniej piwnicy. Nadawane sygnały pozostają bez odpowiedzi. Gaśnie lampa.”
W głównych rolach wystąpili m.in. Tadeusz Łomnicki i Jadwiga Chojnacka.
Zakończenie było bardzo dołujące. Pamiętam, że jeszcze przez kilka dni po jego obejrzeniu myślałem o tych bohaterach.
Czytałem książkę . Autor to Jerzy Krzysztoń . Obejżę teraz film ciekawe czy tak samo odzwierciedla uczucia ludzi którzy zostali zasypani .
Książkę polecam szczególnie tym którzy oglądali film .
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.
Re:
Jazon nie zginął, nie znaleziono ciała, w drugiej serii i trzeciej serii (Gatchaman II i Gatchaman Fighter) powraca jako cyborg. Emilka zaś tak jakby ginęła, nie rozumiem po co, na co i dlaczego, do dziś mam niesmak jak to wspomnę.Daguchna pisze:
- w oryginalnej wersji "Załogi G" w finałowym odcinku Jason ginie zastrzelony przez Zoltara (Zoltar? w gruncie rzeczy to była kobieta)
[...]
- księżniczka Emilka w finałowym odcinku "Bosco" rozpływa się w wodzie (nie zostało jasno powiedziane, że umarła, ale reakcja jej towarzyszy mówi sama za siebie)
Re: Główni bohaterowie, którzy giną
Ned Stark, Catelyn Stark, Rób Stark, Jon Snow
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: Główni bohaterowie, którzy giną
Ci bohaterowie to raczej niezbyt na nostalgię - choć pewnie za 30 lat dla kogoś nostalgiczni będą, tak jak my dzisiaj wspominamy "Robina z Sherwood" i inne stare seriale. Co do tematu to w latach dziecięcych oprócz wspomnianego Robina* to chyba śmierć koguta Marcina Pypcia z "Porwania w Tiutiurlistanie" solidnie stargała mi nerwy.
* oglądałem to po raz pierwszy w 1991, kiedy puścili tylko serię z Praedem, która zakończyła się na scenie, gdzie tajemnicza zakapturzona postać wypuszcza strzałę i przez wiele lat (do czasu emisji odcinków z Connerym na RTL7) nie byłem pewny - zginął, czy nie. Myślę nawet, że mogli serial skończyć na tym odcinku i zostawić takie niepowiedzenie do interpretacji.
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
Re: Główni bohaterowie, którzy giną
Bo miał powstać 3 sezon i Praed mial powrócić do obsady, nie wiadomo w jakiej roli, podobno jako Herne.