Książki z dzieciństwa
Moderatorzy: Robi, biały_delfin
Re: Książki z dzieciństwa
Księżniczkę i koboldy ktoś pamięta?
Re: Książki z dzieciństwa
Niemieckojęzyczne wydanie baśni braci Grimm z psychodelicznymi rysunkami. Rodzice Jasia i Małgosi byli wręcz jakimiś maszkarami, osłu w Stoliczku nakryj się złote monety leciały z pyska i odbytu. Raczej mnie było to dla dzieci.
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
Re: Książki z dzieciństwa
Karampuk
… I nagle wzrok Miguela Campinello de la Vare Zapassas padł na cylinder. W cylindrze, wyobraźcie sobie, siedział królik. Ale jaki królik! Przynajmniej trzy albo cztery razy większy od tego, którego zwykle używał do tej sztuczki. Królik cudo, królik marzenie, królik, jakiego nigdy przedtem nie zdarzyło mu się widzieć.
Bez najmniejszego wysiłku wyskoczył ten zdumiewający królik z cylindra mistrza Miguela i siadł sobie na fotelu, który stał obok stolika z jego magicznymi przyrządami. Stamtąd przyglądał mu się swymi filuternymi oczkami i na zmianę kiwał raz jednym, a raz drugim uchem.
To był właśnie Karampuk…
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.
- Syriusz Falcon
- Posty: 611
- Rejestracja: 16 lut 2010, o 19:42
- Kontakt:
Re: Książki z dzieciństwa
Siedmiu małych krasnoludków,
Których dobrze, dobrze znasz,
Zamieszkało w chatce z bajki
Wkoło chatki szumiał las.
przygody-filonka_okladkaPrzyszedł do nich w odwiedziny
Bezogonek nasz malutki.
Ucieszyły się ogromnie
W chatce z bajki krasnoludki.
Cóż za miły gość! – wołają,
Każdy łapkę ściska mu.
– Co za gość w chatynce naszej!
Niech zamieszka z nami tu!
Niech zamieszka w naszym lasku,
Gdzie się wszelki gnieździ zwierz.
Cześć, Filonku, cześć kochany,
Tyś nam gość najmilszy – wierz!
Bo od kiedy śliczna Śnieżka
Tu mieszkała pośród nas,
Kogoś tak sympatycznego
nie oglądał cały las.
Nigdy nie można być pewnym , co w naszej pamięci jest ważne.
Re: Książki z dzieciństwa
Karampuka miałem egzemplarz, a Filonek Bezogonek ( kot któremu szczur odgryzł ogon) to była lektura w 2 klasie.
- Doctor_Who
- Posty: 929
- Rejestracja: 29 lis 2011, o 18:01
- Lokalizacja: Gdzieś w czasoprzestrzeni ;)
Re: Książki z dzieciństwa
Też kojarzę lekturę o Filonku (jak zadanie domowe pisaliśmy do niego list), chociaż jeżeli chodzi o książki o kotach to wolałem chyba przygody Pimpusia Sadełko (książkę i słuchowisko na płycie winylowej). Pamiętam jak Pimpuś chciał grać w bierki igliwiem z mrowiska i został pokąsany przez mrówki .
"Niebezpiecznie jest opierać wielkość swą na ujemnej wartości swych nieprzyjaciół." - Stanisław Ignacy Witkiewicz.
Re: Książki z dzieciństwa
Z tego co pamiętam;
Kajtuś Czarodziej - Janusza Korczaka, w takiej niebieskiej okladce
Księżniczka i koboldy ( autora nie pamiętam)
i jeszcze jakaś o strażakach (jw.)
Kajtuś Czarodziej - Janusza Korczaka, w takiej niebieskiej okladce
Księżniczka i koboldy ( autora nie pamiętam)
i jeszcze jakaś o strażakach (jw.)
Re: Książki z dzieciństwa
Przygody Filonka bez ogonka zaszczepiły we mnie miłość do czytania
A z innych książek które wspominam do dziś to oczywiscie dzieci z bullerbyn!
A z innych książek które wspominam do dziś to oczywiscie dzieci z bullerbyn!
Re: Książki z dzieciństwa
Zamówiłem "Państwa Głuptaków" Roalda Dahla (oryg.."The Twits"), w przekładzie Wojciecha Pieńkowskiego i z ilustracjami Mirosława Tokarczyka. Po raz pierwszy od 1990 przeczytałem tą książkę, jest wciąż równie śmieszna i obleśna zarazem. Pan Głuptak jest odrażającym typem z długą zaniedbaną brodą, której nigdy nie myje i zbierają mu się w niej resztki jedzenia. ( Rozdział poświęcony jego brodzie jest najbardziej obrzydliwym w całej książce). Jego żona jest wyjątkowo paskudną kobietą, której okropna brzydota wynika z podłego charakteru. Ma szklane oko i chodzi o lasce. Mieszkaja w paskudnym domu bez okien, hoduja małpy jedzą pasztet z ptaków i robią sobie nawzajem wstrętne kawały jak wrzucenie szklanego oka do piwa i wpuszczenie żaby do łóżka. Istnieje też inne tłumaczenie jako Fleje, podobno była też ekranizacja.
Re: Książki z dzieciństwa
ostatnio nabyłem sobie w antykwariacie brakujące mi książeczki o Hodży Nasreddinie autorstwa Zdzisława Nowaka - barwne opowieści, zagadki logiczne, klimat islamskiej Azji dawnych lat
Re: Książki z dzieciństwa
Wspomnienie z dzieciństwa - ,,Jak Wojtek został strażakiem"
Żaden dzień się nie powtórzy,
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.
nie ma dwóch podobnych nocy,
dwóch tych samych pocałunków,
dwóch jednakich spojrzeń w oczy.